KRYSTYNA JARCZEWSKA

Krystyna Jarczewska (1951-2013.05.27)


Absolwentka państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Poznaniu.

Studia ukończyła na wydziale ceramiki (pełna nazwa sprzed lat Studium

Projektowania Form Ceramiki i Szkła a nazwa uczelni Państwowa Wyższa Szkoła

Sztuk Plastycznych) we Wrocławiu. Po uzyskaniu dyplomu w 1976r. podjęła pracę w

Nowym Wiśniczu jako nauczyciel ceramiki w Państwowym Liceum Sztuk Plastycznych.

Zajmowała się ceramiką i tkaniną.


Brała udział
w wystawach okręgowych min. w Nowym Wiśniczu (grafika 1976r. tkanina 1984r.)
w Tarnowie (tkanina1978 i 1979r.) W Dębicy- ceramika. W Krakowie Rzeźba Roku
w 1980r.(wyróżnienie), kolejny udział w Rzeźbie Roku- 1981r.

Ponadto wystawy
indywidualne w Jarocinie, Międzynarodowe Triennale Mebla w Poznaniu,
1980r.(wyróżnienie) kolejne wystawy w Lęborku, Nowym Wiśniczu, Bochni, Krakowie
i Myślenicach, Zdunach, Opatówku k/Kalisza, Warszawie itd..
Prace w zbiorach BWA
w Dębicy, w Muzeum Narodowym w Tarnowie, Muzeum w Poznaniu, oraz w Domu Polskim
i Bibliotece Watykańskiej. W zbiorach prywatnych w Szwecji, Austrii, Polsce i wielu innych.


W Nowym Wiśniczu była komisarzem prawie wszystkich plenerów ceramicznym dla nauczycieli.
Od założenia Związku Artystów Pedagogów Ceramiki i Rzeźby (2007r.) była Prezesem tego stowarzyszenia.

Mocno działała w "Caritas" parafialnej w Nowym Wiśniczu.

Aktywna w Związku Zawodowym "Solidarność".


Sprawy edukacji, sprawy młodzieży, warunki bytowe ludzi,
pomoc w chorobie, opiekowanie się podrzuconymi zwierzętami
(ostatnio psy) to była jej zwykła codzienność.


To jest bardzo krótka notka o Krystynie na podstawie jej
lakonicznych wypowiedzi na swój temat.

Będziemy tą biografię uzupełniać.
_____________________
WSPÓLNE ZDJĘCIA:


___________________

Krysiu..

Kto tych wszystkich ludzi pocieszy?
Kto im przyjdzie z pomocą?
Kto ich troski dostrzeże?
Kto zatroszczy się o leki?
Kto ich bóle ukoi?
Kto ich zjednoczy?
Kto im pomoże w walce o słuszne sprawy?

Kto przypomni o Polsce?
Kto stanie w obronie?

Odeszłaś…..

Odeszłaś do DOMU PANA…

Odeszłaś na zasłużone wytchnienie,

Odeszłaś od trosk i kłopotów…

Odeszłaś toczyć i układać formy na stałe.

Odeszłaś pławić się w kolorach i zapachach.

Odeszłaś w dźwięki i pieśni doskonałe. 


Niech Pan przyjmie Cię w swe Ramiona.

„Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego.”



29 maja o 08:44

Maria Piśko
______________________________



WSPOMNIENIA przysłane:

WSPOMNIENIA:
Zabrakło istotnego ogniwa w naszych kontaktach- jakim od lat była Krysia.
Martwię się, że wraz z jej odejściem umrze stowarzyszenie, którego była
twórczynią, dobrym duchem i zaciekle o nie walczyła przez całe lata.
Moja cicha dymisja z funkcji i odejście ze stowarzyszenia, ciągle zawieszana na prośbę Krysi
była od lat faktem. Radziłam, wspierałam ale defa kto wszystkie problemy brała
na siebie Ona. Nasze rozmowy telefoniczne i spotkania w czasie moich pobytów
w NW były tylko przelotnym wsparciem.
A co teraz? Zabrakło serca Krysi i to w pełnym tego słowa znaczeniu.
Na zawsze zostanie mi pod powiekami jej drobna,pędząca postać,
gdzieś pomiędzy sprawami, które właśnie załatwiała najczęściej dla innych.
Poznałam Krysię będąc jeszcze na studiach bez mała 35 lat temu.
Rozmawiałyśmy o sztuce, polityce i planach życiowych. Była pełną energii, ideałów i marzeń osobą.
Krucha, delikatna, czasem samotna, a przecież dająca innym siebie.
 Bezgranicznie oddana sprawom o które walczyła.
I taka zostanie na zawsze w moich wspomnieniach!
Będzie mi bardzo brakowało Jej obecności.

Ewa R-B

29.05.2013r